Studio Blizzard Entertainment poinformowało, że gra Diablo II: Resurrected – remake kultowego hack’n’slasha z przełomu XX i XXI wieku – doczeka się dwóch faz tzw. technicznych alfa-testów. Pierwsza z nich zostanie przeprowadzana z myślą o sprawdzeniu kampanii single player, zaś celem drugiej będzie przetestowanie trybu wieloosobowego i infrastruktury sieciowej. Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie się odbędą.

Zaczniemy od technicznej alfy trybu dla jednego gracza, a potem będziemy mieli drugą techniczną alfę, która będzie testować rozgrywkę wieloosobową i obejmie tzw. stress test – powiedział główny producent gry Chris Lena.

Dowiedzieliśmy się też, że produkcja obsłuży unikatowe funkcje pada DualSense do konsoli PlayStation 5, ze szczególnym uwzględnieniem nowego systemu wibracji.

Wciąż myślimy nad tym, jak chcemy wykorzystać DualSense, ale haptyczne sprzężenie zwrotne w tym kontrolerze jest naprawdę ekscytującą rzeczą, więc zamierzamy się upewnić, że z niego skorzystamy – powiedział deweloper Robert Gallerani.

Warto odnotować, że interfejs omawianej gry – w przeciwieństwie do jej oryginalnej wersji – będzie przystosowany do obsługi konsolowych kontrolerów (deweloperzy zdobyli sporo doświadczenia w tej kwestii pracując nad portami Diablo III na platformy PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch). Dobrym przykładem obrazującym różnicę w działaniu starej i nowej wersji ma być czar teleportacji, którym dysponuje Czarodziejka.

W oryginalnej grze teleport Czarodziejki działa tak, że klikasz gdziekolwiek chcesz. Gdzie klikniesz, tam się teleportujesz. Kiedy używasz kontrolera nie masz kursora, więc przy teleportacji Czarodziejki mamy ustawioną domyślną odległość - niektóre zdolności właśnie tak działają. Przykładowo Krwawy Golem Nekromanty zawsze będzie się pojawiał tam, gdzie chcesz. Natomiast w przypadku niektórych zdolności możesz przytrzymać przycisk, co spowoduje wyświetlenie kursora – opisywał wspomniany pracownik Blizzard Entertainment.

Źródło:
"Aquma" - GRY-OnLine